Napoje energetyczne – moc czy niemoc?
W obecnych czasach napoje energetyzujące są bardzo popularną używką wśród dorosłych, młodzieży, także dzieci. To napoje bezalkoholowe, o właściwościach pobudzających, wzbogacane o substancje, które mają za zadanie poprawiać koncentrację, zwiększyć szybkość reakcji oraz wydolność organizmu, a także mają przyśpieszać metabolizm i przeciwdziałać zmęczeniu. Eksperci są zgodni, że napoje te nie powinny być spożywane przez dzieci i młodzież, gdyż mogą powodować zaburzenia w rozwoju układu nerwowego. Tymczasem, jak wynika z badań, napoje energetyzujące są chętnie i często spożywane przez dzieci, a rodzice i opiekunowie nie zawsze zdają sobie sprawę z ich szkodliwości.
Co znajduje się w energetykach?
W skład popularnie nazywanych energetyków wchodzą: kofeina, tauryna, guarana, witamina B, różne zioła, cukier, barwniki. Składniki te występują w bardzo silnym natężeniu.
Kofeina – 1 puszka napoju zawiera 80 miligramów kofeiny, tyle co w 2-3 filiżankach kawy. Skutkami przyjmowania tak dużej ilości kofeiny jest zwiększenie poziomu stresu i stanów lękowych, kołatanie serca, nadpobudliwość, drażliwość, niepokój, przyspieszenie
i niemiarowość serca, bóle i zawroty głowy, bezsenność, problemy żołądkowe, nudności, wymioty i osłabienie. W skrajnych przypadkach występują drgawki i porażenie ośrodka oddechowego.
Guarana - ekstrakt roślinny słynący z najwyższej zawartości kofeiny. Dodawanie jej do napojów energetyzujących powoduje zwiększenie całkowitej zawartości kofeiny, co jest stosunkowo niebezpieczne, gdyż producenci tych napojów nie zamieszczają informacji, ile kofeiny zawiera sama guarana.
Dużo cukru – 1 puszka może zawierać nawet 15 łyżeczek cukru.
Skutek: szok glikemiczny – nagły gwałtowny wyrzut cukru do krwiobiegu, po którym występuje równie nagły spadek. Energetyk, najpierw dodaje nam mnóstwo energii, a po krótkim czasie ją odbiera. W efekcie mamy jej mniej po wypiciu napoju niż przed wypiciem. Duża ilość cukru zawarta w energetykach może powodować zwiększoną drażliwość, stany nerwicowe, nadpobudliwość, przez co możliwy jest wzrost poziomu agresji.
Witamina B: spożycie więcej niż 34 mg witaminy B3 powoduje zaczerwienie skóry, a więcej niż 3000 mg może powodować uszkodzenie wątroby.
Jak działają energetyki?
Po 10 minutach po spożyciu zawartość energetyka dostaje się do krwioobiegu. Po około 45 minutach odczuwa się jego działanie. Dostajemy energii, „skrzydeł”, jesteśmy pobudzeni, skupieni i pełni mocy. Po godzinie poziom cukru i kofeiny we krwi zaczyna spadać i czujemy odpływ energii. Pojawia się zmęczenie, brak energii i rozdrażnienie. Zwykle jest ono większe niż przed wypiciem energetyka. Organizm potrzebuje aż 12 godzin na pozbycie się kofeiny z naszego krwioobiegu. Pomiędzy 12 a 24 godziną od wypicia energetyka następują objawy odstawienia: ból głowy, rozdrażnienie, pojawiają się stany lękowe.
Codzienne picie chociaż jednego napoju energetycznego przez 7-12 dni prowadzi do przyzwyczajenia się organizmu do substancji, dlatego sięgamy po te napoje coraz więcej i więcej…
Dlaczego młodzież nie powinna sięgać po energetyki?
Pozwalając dzieciom, nastolatkom na picie napojów energetycznych, narażamy je na niebezpieczeństwo. Naukowcy przestrzegają, że napoje energetyzujące zagrażają nie tylko zdrowiu, ale życiu. Wystarczy tylko jedna puszka, żeby dostać zawału serca! Według niektórych badań nadmierne spożycie napojów energetyzujących zwiększa ryzyko arytmii serca, w tym także u dzieci. W okresie dojrzewania napoje energetyczne wpływają hamująco na wydzielanie hormonu wzrostu.
Co zamiast napojów energetycznych?
Świetnym sposobem na dodanie sobie energii jest np. zjedzenie owocu, spacer, gimnastyka albo drzemka lub wcześniejsze pójście spać. Jeśli musisz sobie natychmiast rozjaśnić umysł, lepiej nawet wypić filiżankę kawy, a gdy ta nie służy, to szklankę soku pomarańczowego (sok pomarańczowy działa stymulująco na mózg i jego czynności poznawcze). Można też w takich przypadkach zjeść kawałek gorzkiej czekolady czy chociażby wziąć kilka głębokich wdechów przy otwartym oknie.
Zatem moc czy niemoc? Warto czy nie warto dla krótkiej chwili pozornej przyjemności ryzykować tak wiele? Odpowiedź jest oczywista! NIE WARTO!
Opracowała: Małgorzata Mikrut
Warto poczytać:
